Biegnie dziewczyna ile ma tchu Z młodym chłopakiem na randez-vous. On jej obiecał wspaniały ślub Że będzie kochał ją po sam grób. On jej obiecał sam na sam Co jej obiecał zaśpiewam wam. On jej obiecał sam na sam Co jej obiecał zaśpiewam wam. Nie minął roczek, nie minęły dwa A młody więzień patrzy z za krat. Porzucił dziewczę, róży biały kwiat Ona synowi zaśpiewała tak: Lulaj mój synu, synu, synu śpij Dzielnicowego nabij na kij. Cały ten więzień synu mój spal Będą miały panny wspaniały bal. Cały ten więzień synu mój spal Będą miały panny wspaniały bal. Biegnie dziewczyna ile ma tchu Z młodym chłopakiem na randez-vous. On jej obiecał wspaniały ślub Że będzie kochał ją po sam grób. On jej obiecał sam na sam Co jej obiecał zaśpiewam wam. On jej obiecał sam na sam Co jej obiecał zaśpiewam wam.