(Oo, oo, oo, ooo, oo, o, oo Oo, oo, oo, ooo, oo, o, oo) Ozdrawiam ciało twoim dotykiem W twój zapach się ubieram Składam się w części, które czule Więdną, całość zbierasz, w całość mnie zbierasz I wczoraj i teraz Nie umiałabym nazwać takich chwil Gdybyś mnie co dzień nie uczył ich Nie umiałabym nazwać takich chwil Gdybyś mnie co dzień nie uczył ich (Oo, oo, oo, ooo, oo, o, oo Oo, oo, oo, ooo, oo, o, oo) Tworzymy słowa, takie których Nikt inny nie rozumie Bo tylko dla nas znaczą najwięcej Są dla nas jak zaklęcie Tak mówić je umiesz Tak mówić je umiesz Nie umiałabym nazwać takich chwil Gdybyś mnie co dzień nie uczył ich Nie umiałabym nazwać takich chwil Gdybyś mnie co dzień nie uczył ich (Oo, oo, oo, ooo, oo, o, oo) Nie umiałabym nazwać takich chwil Gdybyś mnie co dzień nie uczył ich Nie umiałabym nazwać takich chwil Gdybyś mnie co dzień nie uczył ich Nie umiałabym!