Gdy często ciebie widzę Uśmiechasz się koło mnie, Wskazujesz mnie palcami Jadąc wszystkim po mnie. Pierdoli mnie, co myślisz, Mówisz, że jestem kurwą, A mimo tego wszyscy Na około tak mnie lubią. Mówisz, że robię źle, Że trzymam ze wszystkimi, A ja ci podziękuję Mówiąc wara ode mnie, Mówiąc wara ode mnie. Na szczęście mam przyjaciół, Co z nimi ciągle trzymam, Trzymając się do pionu O nich nie zapominam. Mam też cudną dziewczynę, Co będę zawsze kochać, A ty mnie za swe słowa Możesz w dupę pocałować. Mówisz, że się powtarzam Prowadząc pewien schemat, A ja jestem szczęśliwy Wtedy, gdy ciebie nie ma, Wtedy, gdy ciebie nie ma. Więc mów mi prosto w twarz, Mówiąc, co powiedzieć masz, A nie za płaszczem przyjaciela Chowasz się cały czas. Nie wiem, czy zazdrość twa Przysłania tobie świat, A ja i tak powiem ci, Że nie jesteś tego wart, Nie jesteś tego wart. Więc mów mi, co powiedzieć masz, Mówiąc to prosto w twarz. Nie wiem, czy zazdrość twa Przysłania tobie świat, Nie jesteś wart.