Choć ogarnia cię zmęczenie, Czarne chmury masz nad głową, A tym, którym tak ufałeś Wiesz, że już ci nie pomogą. I choć bardzo byś się starał, Wszystko z siebie cenne dawał, To i tak nie zdołasz wszystkich Zatrzymać ci przyjaciół bliskich. I choć prawdę wszyscy znają, Że przyjaciół poznasz w biedzie, To i tak ich nie dogonią, Bo po drugiej staną stronie. Więc wstań, otrzyj łzy, Weź, co ci da kolejny dzień przed tobą. Walcz, niech wiedzą, że Sił starczy ci, by stanąć znów na nogi. Walcz, wstań, otrzyj łzy, Weź, co ci da kolejny dzień przed tobą. Walcz, niech wiedzą, że Sił starczy ci, by stanąć znów na nogi. Walcz... A gdy miną dni słabości, Czarne chmury wiatr rozgoni, Taka w złocie się wynurzy, Wierny przyjaciel w czasie burzy. I choć strasznie serce boli, Że nikt w czasie twej niedoli, Nie po twojej stronie stoi, Bo się drugich bardzo boi. A ty weź głęboki oddech, Bo na wszystkich znajdziesz sposób, Jeśli wiesz, że robisz wszystko, To odnajdziesz w sobie spokój. Więc wstań, otrzyj łzy, Weź, co ci da kolejny dzień przed tobą. Walcz, niech wiedzą, że Sił starczy ci, by stanąć znów na nogi. Walcz, wstań, otrzyj łzy, Weź, co ci da kolejny dzień przed tobą. Walcz, niech wiedzą, że Sił starczy ci, by stanąć znów na nogi. Walcz... Więc wstań, otrzyj łzy, Weź, co ci da kolejny dzień przed tobą. Walcz, niech wiedzą, że Sił starczy ci, by stanąć znów na nogi. Więc wstań, otrzyj łzy, Weź, co ci da kolejny dzień przed tobą. Walcz, niech wiedzą, że Sił starczy ci, by stanąć znów na nogi. Walcz...