Hej tam za górecką, hej tam za doliną, Ożenił się gruby z chudzieńką dziewczyną. Zamieszkali razem w wielgachnej stodole, Lecz on spał na górze a ona na dole. Czerwone i bure, i bure, Choć ze mną na górę, na górę, Jeśli nam się uda porobimy cuda. Czerwone i bure, i bure, Choć ze mną na górę, na górę, Jeśli nam się uda będą cuda, hej! Minął miesiąc jeden, drugi zaraz minie, Nudzi się grubemu, nudzi się chudzinie. Czerwone słoneczko zachodzi za górę, Z nudów obydwoje maja myśli bure. Czerwone i bure, i bure, Choć ze mną na górę, na górę, Jeśli nam się uda porobimy cuda. Czerwone i bure, i bure, Choć ze mną na górę, na górę, Jeśli nam się uda będą cuda, hej! Prędko płynie życie, już po trzech miesiącach Chudzina grubego przestała odtrącać. Czerwona na licach, mając myśli bure Biegała po schodkach, co wieczór na górę. Czerwone i bure, i bure, Choć ze mną na górę, na górę, Jeśli nam się uda porobimy cuda. Czerwone i bure, i bure, Choć ze mną na górę, na górę, Jeśli nam się uda będą cuda, hej! Biegała po schodkach do grubego chuda, Lecz nie minął roczek zrobiła się gruba. Z tej piosenki morał moje miłe Panie Figury wam nie da po schodach bieganie. Czerwone i bure, i bure, Choć ze mną na górę, na górę, Jeśli nam się uda porobimy cuda. Czerwone i bure, i bure, Choć ze mną na górę, na górę, Jeśli nam się uda będą cuda, hej! Czerwone i bure, i bure, Choć ze mną na górę, na górę, Jeśli nam się uda porobimy cuda. Czerwone i bure, i bure, Choć ze mną na górę, na górę, Jeśli nam się uda będą cuda, hej!