Na życie patrzysz bez emocji, Na przekór czasom i ludziom wbrew. Gdziekolwiek jesteś w dzień czy w nocy Oczyma widza oglądasz grę. Ktoś inny zmienia świat za Ciebie, Nadstawia głowę, podnosi krzyk. A Ty z daleka, bo tak lepiej I w razie czego nie tracisz nic. Przeżyj to sam, przeżyj to sam! Nie zamieniaj serca w twardy głaz Póki jeszcze serce masz... Widziałeś wczoraj znów w dzienniku, Zmęczonych ludzi wzburzony tłum. I jeden szczegół wzrok Twój przykuł, Ogromne morze ludzkich głów. A spiker cedził ostre słowa, Od których nagła wzbierała złość. I począł w Tobie gniew kiełkować, Aż pomyślałeś: milczenia dość! Przeżyj to sam, przeżyj to sam! Nie zamieniaj serca w twardy głaz Póki jeszcze serce masz... Przeżyj to sam, przeżyj to sam! Nie zamieniaj serca w twardy głaz Póki jeszcze serce masz... Przeżyj to sam, przeżyj to sam! Nie zamieniaj serca w twardy głaz Póki jeszcze serce masz... Póki serce masz!