Mamy na wszystko sposób, Umiemy kopie kruszyć, By na rozdrożach losu Gdzieś się nie zawieruszyć Jednak wśród nas, na co dzień We wszystkich świata stronach Przemyka się samotna ona. Bezpańska miłość, zawieruszona Chodzi ulicą nie wiedzieć skąd. Czeka, aż weźmie ją ktoś w ramiona I jej wynajmie przytulny kąt. Bezpańska miłość, zawieruszona Chodzi ulicą nie wiedzieć skąd. Czeka, aż weźmie ją ktoś w ramiona I jej wynajmie przytulny kąt. Zgubił ktoś swoją miłość I urok lat minionych Zwykle brak wtedy czegoś Co odtąd jest stracone Wtedy codzienna prasa Przynosi ogłoszenia, Bezpańska miłość do przytulenia. Bezpańska miłość, zawieruszona Chodzi ulicą nie wiedzieć skąd. Czeka, aż weźmie ją ktoś w ramiona I jej wynajmie przytulny kąt. Lalala lala lala lala lala, Lalala lala la lala la, Lalala la lala lala lala, Lalala lala lala lala. Bezpańska miłość, zawieruszona Chodzi ulicą nie wiedzieć skąd. Czeka, aż weźmie ją ktoś w ramiona I jej wynajmie przytulny kąt.