Tu blady świt, A ja podziwiam twą twarz, Patrzę jak nikt We wszystko, co w niej masz. Tak mocno śpisz i nie wiesz, że Dwie słone łzy chcą zbudzić cię. Nie słyszę nic I tylko oddech twój, Jak piękny wiersz, Najdroższy klejnot mój. Powtarza mi to, co już wiem, Za kilka chwil opuścisz mnie. Odejdziesz tam, gdzie już nie bolą dni. Odpłyniesz rzeką łez w najsłodsze sny, W najsłodsze sny. Już chłodny świt Osuszył wszystkie łzy, A silny ból Gdzieś w mojej piersi tkwi. Bo jesteś wciąż tak blisko mnie, Lecz nigdy już nie zbudzisz się. Odejdziesz tam, gdzie już nie bolą dni. Odpłyniesz rzeką łez w najsłodsze sny, W najsłodsze sny.