Kiedy znikniemy stąd, Ty nie pytaj o sens. Do góry szkło, wypij za to co chcesz. To jest ta noc, nasze miejsce i czas. Nie złapią nas, gdy pędzimy jak... Ciągle czekamy na dzień, Czekamy na to kiedy weekend wciągnie nas. Chodź potrzebny nam sen, To tej nocy pewnie nikt nie pójdzie spać. A kiedy wredny los daje w kość, Ciągły pech, mamy dość, Pora by powiedzieć już stop. Mamy luz, parę stów, Zainwestujemy w klub. O jutrze nie gadajmy już. A kiedy znikniemy stąd, Ty nie pytaj o sens. Do góry szkło, wypij za to co chcesz. To jest ta noc, nasze miejsce i czas. Nie złapią nas, gdy pędzimy... A my pędzimy jak Rollercoaster, rollercoaster, rollercoaster. Pędzimy jak Rollercoaster, rollercoaster, rollercoaster. W górę i w dół. To chyba iluzja, Sam nie wiem co wstąpiło w nas. Ten cały entuzjazm, Wyzwala w naszych oczach blask. A kiedy wredny los daje w kość, Ciągły pech, mamy dość, Pora by powiedzieć już stop. Mamy luz, parę stów, Zainwestujemy w klub. O jutrze nie gadajmy już. A kiedy znikniemy stąd, Ty nie pytaj o sens. Do góry szkło, wypij za to co chcesz. To jest ta noc, nasze miejsce i czas. Nie złapią nas, gdy pędzimy... A my pędzimy jak Rollercoaster, rollercoaster, rollercoaster. Pędzimy jak Rollercoaster, rollercoaster, rollercoaster. W górę i w dół. A kiedy znikniemy stąd, Ty nie pytaj o sens. Do góry szkło, wypij za to co chcesz. To jest ta noc, nasze miejsce i czas. Nie złapią nas, gdy pędzimy... A my pędzimy jak.... (Uuaaaoo, uuaaaooooo) Pędzimy jak... (Uuaaaoo, uuaaaooooo) (My pędzimy jak!) To jest ta noc, nasze miejsce i czas. Nie złapią nas, gdy pędzimy jak...