W wielkim sklepie z zabawkami, Pełnym wystrojonych lal, Nocą gdzieś, za żaluzjami Chce arlekin wydać bal. Pragnie zdobyć kolombinę I ballady śpiewać dziś. Stroił właśnie mandolinę, Gdy mu pluszowy szepnął miś: "To nie te czasy, arlekinie, nie te czasy, Dziś saksofony, arlekinie, kontrabasy I nie da rady zdobyć serca przez ballady, Bo dawno minął, minął czas arlekinady. Dziś kolombiny chcą beginy albo twista. To arlekinie, nim noc minie, wykorzystaj I zatańcz twista z kolombiną, która wie, Że tylko twista, twista, twista tańczy się". To nowe czasy, arlekinie, nowe czasy. Dziś saksofony, arlekinie, kontrabasy I nie da rady zdobyć serca przez ballady, Bo dawno minął, minął czas arlekinady. Dziś kolombiny chcą beginy albo twista. To arlekinie, nim noc minie, wykorzystaj I zatańcz twista z kolombiną, która wie, Że tylko twista, tańczy się. Że tylko twista, twista, twista tańczy się.