Choć tyle o mnie wiesz Jednak czuję znów, Że czekasz jak na deszcz Na parę gładkich słów. I sam na siebie zły Wyszepczę znowu to: „Jeśli to nie ty, Jak nie ty, to kto?” Mówiłem ci nie raz, Że tylko ciebie mam, Że oddam świata wrzask Za wspólnej ciszy gram. Bo za te wszystkie dni Należy ci się to, Więc jeśli to nie ty, Jak nie ty, to kto? Gdy jesteś ze mną To błyszczy codzienność I żagle wypełnia mi wiatr. Nasze są morza I lądy, przestworza I znowu nam Przyjazny jest ten wielki świat. Więc nie proś więcej bym, Choć wciąż przy tobie trwam, Ubierał słowa w rym, Bo ja w to kiepsko gram. Lecz w serce popatrz mi Przejrzyste jak to szkło I jeśli w nim nie ty Jak nie ty, to kto? Jeśli to nie ty, Jak nie ty, to kto?