Nie pomoże babka, córka, nie pomoże matka, Kiedy chłopu pić się zachce, na gorzałkę chrapka. Na szklaneczkę śliwowicy, wódki kieliszeczek, Księżycówkę, samogonik, wesoły truneczek. Księżycówkę, samogonik, wesoły truneczek. Siwucha, siwucha, lepsza niż dziewucha, Lepsza niż żeniaczka, lepsza niż wojaczka. Siwucha, siwucha, lepsza niż dziewucha, Lepsza niż żeniaczka, lepsza niż wojaczka. Kiedym modlił się na sumie, w głowie mi szumiało, Odpuść mi dobry Bożyczku, bo mi ciągle mało. Mało mi tej gorzałczyny, mało od kobity, Mało mi młodej dziewczyny, mało mi kobity, Mało mi młodej dziewczyny, mało mi kobity. Siwucha, siwucha, lepsza niż dziewucha, Lepsza niż żeniaczka, lepsza niż wojaczka. Siwucha, siwucha, lepsza niż dziewucha, Lepsza niż żeniaczka, lepsza niż wojaczka. Nie mam konia, nie mam krowy, nie mam i barana, Za to piję gorzałeczkę do białego rana. Od Bożego Narodzenia do Wielkiej Niedzieli, Za stodołą, pod gospodą i w białej pościeli. Za stodołą, pod gospodą i w białej pościeli. Siwucha, siwucha, lepsza niż dziewucha, Lepsza niż żeniaczka, lepsza niż wojaczka. Siwucha, siwucha, lepsza niż dziewucha, Lepsza niż żeniaczka, lepsza niż wojaczka. Kiedy przyjdzie mi umierać, na życia ostatku, Zostawię wam buteleczkę gorzałeczki w spadku. Nie musicie płakać po mnie, ani świecić świeczki, Tylko zdrowo mnie pokropcie flaszeczką wódeczki. Tylko zdrowo mnie pokropcie flaszeczką wódeczki. Siwucha, siwucha, lepsza niż dziewucha, Lepsza niż żeniaczka, lepsza niż wojaczka. Siwucha, siwucha, lepsza niż dziewucha, Lepsza niż żeniaczka, lepsza niż wojaczka. Siwucha, siwucha, lepsza niż dziewucha, Lepsza niż żeniaczka, lepsza niż wojaczka. Siwucha, siwucha, lepsza niż dziewucha, Lepsza niż żeniaczka, lepsza niż wojaczka.