Gdy pierwszy raz spojrzałem w oczy ci, Ożyły nagle sny, wiedziałem, że to ty. Od tamtej pory już nie widzę nic, Świat cały wokół znikł, chcę tylko z tobą być. Nie mogę spać, nie mogę pić i jeść, Gdy obok nie ma cię, to wszystko traci sens. Jak mantrę wciąż powtarzam imię twe, Noce całe i dnie, jedynie imię te. O, O! Magdalena, Magdalena, to jest imię jak poemat, Magdalena, Magdalena, tylko z nią. Magdalena, Magdalena, ona ładna, ona piękna, Magdalena, Magdalena, kocham ją. Magdalena, Magdalena, to jest imię jak poemat, Magdalena, Magdalena, tylko z nią. Magdalena, Magdalena, ona ładna, ona piękna, Magdalena, Magdalena, kocham ją. Dla ciebie wszystko to, co zechcesz dam, Przeniosę góry i zatrzymam w miejscu czas. Bo bliskie chwile z tobą sam na sam, Są warte więcej niż, świat ten bogactwa ma. Miłości, uwierz, pełne serce mam, Na zawsze starczy jej nawet dla dwojga nas. No powiedz, kto ci więcej może dać, Kto pokocha cię, tak jak kochałem ja. O, O! Magdalena, Magdalena, to jest imię jak poemat, Magdalena, Magdalena, tylko z nią. Magdalena, Magdalena, ona ładna, ona piękna, Magdalena, Magdalena, kocham ją. Magdalena, Magdalena, to jest imię jak poemat, Magdalena, Magdalena, tylko z nią. Magdalena, Magdalena, ona ładna, ona piękna, Magdalena, Magdalena, kocham ją. O, O! Magdalena, Magdalena, to jest imię jak poemat, Magdalena, Magdalena, tylko z nią. Magdalena, Magdalena, ona ładna, ona piękna, Magdalena, Magdalena, kocham ją. Magdalena, Magdalena, to jest imię jak poemat, Magdalena, Magdalena, tylko z nią. Magdalena, Magdalena, ona ładna, ona piękna, Magdalena, Magdalena, kocham ją.