Jesienne kwiaty szron pobielił I wiatr zabrał liście brzóz, A noc zasnęła w tej pościeli, Którą jej przyniósł pierwszy mróz. Stanęła północ oniemiała, Ruszył korowód białych pni, Gdy w twoich oczach się przejrzałam I z tobą już witałam świt. Kto wymyślił naszą miłość? Kto ją w środku nocy wyśnił? Czy to wszystko się zdarzyło? Czy tak było rzeczywiście? Kto wymyślił to jezioro I tej nocy czarny żagiel? Kto bezsenną, białą korą Okrył w lesie brzozy nagie, kto? Komu lato się przyśniło I tych drzew zawrotny taniec? Kto wymyślił naszą miłość? Kto wymyślił to kochanie? Kto, kto, kto? Kto, kto, kto? Kto wymyślił to jezioro I tej nocy czarny żagiel? Kto bezsenną, białą korą Okrył w lesie brzozy nagie, kto? Komu lato się przyśniło I tych drzew zawrotny taniec? Kto wymyślił naszą miłość? Kto wymyślił to kochanie? Kto, kto, kto? Kto, kto, kto?