Dobrze gotuje, świetnie całuje, Ciuszki prasuje, ładnie maluje, Nosek pudruje, nieźle kieruje, Czasami też jest, jak dziki zwierz. A ja tak stałem i mokłem pod twoim oknem, Jak piesek latałem, bo się zakochałem. Żono, tylko mą królewną bądź... Już na zawsze! A ja tak stałem i mokłem pod twoim oknem, Tobie tak śpiewałem, bo cię pokochałem, Żono jestem twój, na zawsze twój. Czasami nieźle mnie zaskakuje, Wczesnym porankiem czule całuje, A nocą późną, każdy mąż to wie, Czego żona od niego chce. A ja tak stałem i mokłem pod twoim oknem, Jak piesek latałem, bo się zakochałem. Żono, tylko mą królewną bądź... Już na zawsze! A ja tak stałem i mokłem pod twoim oknem, Tobie tak śpiewałem, bo cię pokochałem, Żono jestem twój, na zawsze twój. A ja tak stałem i mokłem pod twoim oknem, Jak piesek latałem, bo się zakochałem. Żono, tylko mą królewną bądź... Już na zawsze! A ja tak stałem i mokłem pod twoim oknem, Tobie tak śpiewałem, bo cię pokochałem, Żono jestem twój, na zawsze twój.