W głębinach źrenic, w skwar południa Niosę pamięci żar za majem, Który gwiazdami park wyludniał I tylko dla nas grał nam grajek. I tylko dla nas, bo dla kogo Szumiały wierzby jak nam w głowie. Szumiała miłość, serca błogość, Co z dobrym losem była w zmowie. I tylko dla nas, bo dla kogo Rozświetlał księżyc wiarę senną, Rozsądek kusząc mleczną drogą Wiedząc, że chcesz ją przebyć ze mną. Nie wracajmy jeszcze na ziemię, Nie wracajmy jeszcze na ziemię, W brokacie gwiazd nam do twarzy. Pobujajmy jeszcze w obłokach, Pobujajmy jeszcze w obłokach, W obłokach najlepiej się marzy. W głębinach źrenic, w skwar południa Niosę pamięci żar za majem, Który gwiazdami park wyludniał I tylko dla nas grał nam grajek. I tylko dla nas, bo dla kogo Szumiały wierzby jak nam w głowie. Szumiała miłość, serca błogość, Co z dobrym losem była w zmowie. I tylko dla nas, bo dla kogo Rozświetlał księżyc wiarę senną, Rozsądek kusząc mleczną drogą Wiedząc, że chcesz ją przebyć ze mną. Nie wracajmy jeszcze na ziemię, Nie wracajmy jeszcze na ziemię, W brokacie gwiazd nam do twarzy. Pobujajmy jeszcze w obłokach, Pobujajmy jeszcze w obłokach, W obłokach najlepiej się marzy. Nie wracajmy jeszcze na ziemię, Nie wracajmy jeszcze na ziemię, W brokacie gwiazd nam do twarzy. Pobujajmy jeszcze w obłokach, Pobujajmy jeszcze w obłokach, W obłokach najlepiej się marzy. Nie wracajmy jeszcze na ziemię, Nie wracajmy jeszcze na ziemię, Nie wracajmy jeszcze na ziemię.