Mój kapitanie, Już wieczór, mój kapitanie, Więc, jakie wino weźmiemy na pożegnanie, Więc, jakie wino weźmiemy, jak nie czerwone Za nasze noce podróżne, niedokończone. Za nasze noce i morze i żeglowanie, Weźmiemy wino czerwone, mój kapitanie. Weźmiemy wino czerwone, dodamy rumu I kilka gorzkich goździków z kwiatu piołunu. I kilka kropel piosenki pierwszej kochanki I wypijemy to wino z portowej szklanki. I wypijemy to wino na pożegnanie, Noce i morza przepłyną, lecz pieśń zostanie. Za nasze noce i morze i żeglowanie, Weźmiemy wino czerwone, mój kapitanie. Weźmiemy wino czerwone, dodamy rumu I kilka gorzkich goździków z kwiatu piołunu. Mój kapitanie, Już wieczór, mój kapitanie, Więc, jakie wino weźmiemy na pożegnanie. Mój kapitanie, mój kapitanie, Więc, jakie wino weźmiemy na pożegnanie.