Przed laty, kiedy, nie wiem sam, Wspaniały ułożyłem plan I potem cały dzień bardzo starałem się, By w życiu piękny był mój plan. Po krótkim czasie gotów był, Mój statek piękny, jako żyw, A potem jego chrzest, a potem pierwszy rejs, Na burtach świecił napis ten. Moja Santa Maria, Santa Maria, Perła wód, istny cud, Santa Maria. A zazdrość ogarniała tłum, Paliła niczym morska sól, Bo też wspaniały był najmniejszy świata bryk Na burtach lśniła morska sól. Moja Santa Maria, Santa Maria, Perła wód, istny cud, Santa Maria. Lecz kiedyś nastał wielki deszcz I stała się przedziwna rzecz, Zatonął statek mój, choć przetrwał tyle burz, Rozmoczył papier zwykły deszcz. Zatonął statek mój, choć przetrwał tyle burz, Rozmoczył papier zwykły deszcz. Moja Santa Maria, Santa Maria, Perła wód, istny cud, Santa Maria.