Siedzi mucha w mucholocie, Do Krakowa sobie leci. Chce odwiedzić wujka, ciotki, Brata z żoną i ich dzieci, Mucha, mucha w mucholocie, Jak w prawdziwym samolocie, Do Krakowa sobie leci, A za oknem słonko świeci. Mucha, mucha w mucholocie, Jak w prawdziwym samolocie, Do Krakowa sobie leci, A za oknem słonko świeci. W doskonałym jest humorze, Już doczekać się nie może. Kiedy w końcu wyląduje I rodzinę ucałuje. Mucha, mucha w mucholocie, Jak w prawdziwym samolocie, Do Krakowa sobie leci, A za oknem słonko świeci. Mała mucha tak daleko Jeszcze nigdy nie leciała. Więc na tak daleką podróż Wiele rzeczy spakowała. Mucha, mucha w mucholocie, Jak w prawdziwym samolocie, Do Krakowa sobie leci, A za oknem słonko świeci. Mucha, mucha w mucholocie, Jak w prawdziwym samolocie, Do Krakowa sobie leci, A za oknem słonko świeci. Ma walizkę kolorową A na sobie suknię nową. Okulary, choć za duże Wyśmienite do podróży. Mucha, mucha w mucholocie, Jak w prawdziwym samolocie, Do Krakowa sobie leci, A za oknem słonko świeci. Mucha, mucha w mucholocie, Jak w prawdziwym samolocie, Do Krakowa sobie leci, A za oknem słonko świeci. Ręce w górę i machamy, Udajemy, że latamy. Podskok w górę, startujemy, Gdy siadamy lądujemy. Ręce w górę i machamy, Udajemy, że latamy. Podskok w górę, startujemy, Gdy siadamy lądujemy. Ręce w górę i machamy, Udajemy, że latamy. Podskok w górę, startujemy, Gdy siadamy lądujemy. Ręce w górę i machamy, Udajemy, że latamy. Podskok w górę, startujemy, Gdy siadamy lądujemy. Ręce w górę i machamy, Udajemy, że latamy. Podskok w górę, startujemy, Gdy siadamy lądujemy. Ręce w górę i machamy, Udajemy, że latamy. Podskok w górę, startujemy, Gdy siadamy lądujemy.