Powiedział mi pan, proszę pana, Przedwczoraj, nawiasem w rozmowie, Że pan ma już dość, proszę pana, Tych piosenek o Wilnie i Lwowie! Że to wspomnienie zbyt boli, Że czas skończyć raz z tą udręką!.. Być może, a czy pan mi pozwoli, Że na to odpowiem, piosenką?.. Już mi raz zabrali Wilno... Już mi raz zabrali Lwów... Ale z serca mi nie wyrwą Moich dwóch najmilszych słów! Zrabowali mi już sporo Z moich snów i moich serc... Lecz tęsknoty nie zabiorą, Bo tęsknota we mnie jest! Przypuszczam, że pan mnie zrozumie I sądzę, że pan mi wybaczy... Bo ja już inaczej nie umiem, Bo ja już nie potrafię inaczej! Pan patrzy realnie na wszystko, A ja, zamknę oczy czasami I Lwów mam przed sobą tak blisko! I Wilno mam tuż przed oczami! Już mi raz zabrali Wilno... Już mi raz zabrali Lwów... Ale z serca mi nie wyrwą Moich dwóch najmilszych słów! Zrabowali mi już sporo Z moich snów i moich serc... Lecz tęsknoty nie zabiorą, Bo tęsknota we mnie jest! Zrabowali mi już sporo, Przesunęli Bug i San... Lecz tęsknoty nie zabiorą, Ani oni, ani pan!!!