Byłaś tak piękna, młoda I marzył ci się ślub A mądra twoja stara matka Mówiła jego lepiej rzuć. A teraz twoja dola taka Bo wyszłaś za pijaka I w gruzach legła miłość Słodka niczym miód A on to żaden cud. A teraz twoja dola taka Bo wyszłaś za pijaka I swoim życiem toczy, Spycha ciebie w dół Aż serce pęka w pół. Pamiętam twoje włosy W które wplatałem mlecz Lecz ty wybrałaś właśnie jego Choć traktował cię jak rzecz. A teraz twoja dola taka Bo wyszłaś za pijaka I w gruzach legła miłość Słodka niczym miód A on to żaden cud. A teraz twoja dola taka Bo wyszłaś za pijaka I swoim życiem toczy, Spycha ciebie w dół Aż serce pęka w pół. A teraz twoja dola taka Bo wyszłaś za pijaka I w gruzach legła miłość Słodka niczym miód A on to żaden cud. A teraz twoja dola taka Bo wyszłaś za pijaka I swoim życiem toczy, Spycha ciebie w dół Aż serce pęka w pół. A teraz twoja dola taka Bo wyszłaś za pijaka I w gruzach legła miłość Słodka niczym miód A on to żaden cud. A teraz twoja dola taka Bo wyszłaś za pijaka I swoim życiem toczy, Spycha ciebie w dół Aż serce pęka w pół.