Na niebie już gwiazdy znikają I ranek się budzi ze snu. Od dziś będziesz długo już sama A mnie będzie brak twoich ust. Więc żegnaj, już żegnaj kochana I nie płacz, bo na mnie już czas. Nim statek się z portu oddali Pocałuj mnie jeszcze, choć raz. O jedno chcę tylko cię prosić, Czy będzie ci dobrze, czy źle, Przyrzeknij, że nigdy nikogo Nie będziesz tak kochać jak mnie. Więc żegnaj, już żegnaj kochana I nie płacz, bo na mnie już czas. Nim statek się z portu oddali Pocałuj mnie jeszcze, choć raz. A jeśli już kogoś pokochasz Przypomnij ostatni nasz dzień. Przesyłaj, choć puste koperty, Chcę wierzyć, że wciąż kochasz mnie. Więc żegnaj, już żegnaj kochana I nie płacz, bo na mnie już czas. Nim statek się z portu oddali Pocałuj mnie jeszcze, choć raz. Więc żegnaj, już żegnaj kochana I nie płacz, bo na mnie już czas. Nim statek się z portu oddali Pocałuj mnie jeszcze, choć raz.