Kasa, kasa, kasa I do świata żal Że harujesz i dziadujesz, A ktoś robi szmal. Kasa, kasa, kasa I do świata żal Że harujesz i dziadujesz A ktoś robi szmal. Nim sprzeda, sprawdza kurs srebrnika, Człowieczek co na mamonę łasy. Iszkariot w todze polityka Bo taki Judasz jakie czasy. (Czasy!) By kapitalizm móc budować Trzeba prywatny mieć kapitał Rzekł ten, co sztandar przefarbował Choć wciąż Kapitał Marksa czyta. (Czyta!) Lecz ty sie nie dasz wieść narodzie Boś przecież pojął już jak sądzę Że kiedy nie wiesz o co chodzi To zawsze chodzi o pięniądze. Kasa, kasa, kasa A głupiemu żal Że haruje i dziaduje, A ktoś robi szmal. Kasa, kasa, kasa I do świata żal Że harujesz i dziadujesz A ktoś robi szmal. Z trybuny do kolesiów wołał Pewien styropianowy poseł Że w kwestii kwadratury koła Przemówić musi własnym głosem. (Głosem!) Bój ekonomii trwa z etyką O każdy grosz z publicznej kasy A kasjer gna z partyjną kliką Do Honolulu na wywczasy. (Wczasy!) Lecz ty sie nie dasz zwieść narodzie Boś przecież pojął już jak sądze Że kiedy nie wiesz o co chodzi To zawsze chodzi o pieniądze. Kasa, kasa, kasa A głupiemu żal Bo haruje i dziaduje, Zamiast robić szmal. Kasa, kasa, kasa A głupiemu żal Bo haruje i dziaduje Zamiast robić szmal. Rzucimy w bój pancerne hufce Gdzie Panie rozum, gdzie logika? Honor jest z nami ryknął mówca Choć zmieszał honor z polityką. (Tyką!) Czy się o naród spytał któryś, Gdy się dorywał do koryta? Wilki przebrane w owcze skóry Ukradli Rzeczypospolitą. (Litą!) Lecz ty się nie dasz zwieść narodzie, Boś przecież pojął już jak sądzę Że kiedy nie wiesz o co chodzi To zawsze chodzi o pieniądze. Kasa, kasa, kasa A głupiemu żal Bo haruje i dziaduje, Zamiast robić szmal. Kasa, kasa, kasa A głupiemu żal Bo haruje i dziaduje Zamiast robić szmal. Kasa, kasa, kasa A głupiemu żal Bo haruje i dziaduje, Zamiast robić szmal. Kasa, kasa, kasa A głupiemu żal Bo haruje i dziaduje Zamiast robić szmal. Hej!