Ja jestem chłop z Mazur, I tak wołajcie na mnie chłop z Mazur, To właśnie śpiewa dla was chłop z Mazur, Więc wszyscy na Mazury, nie w góry. Chłop z Mazur, za siebie mówi samo, Chłop z Mazur i jak to luks zabrzmiało, Chłop z Mazur, Więc wszyscy na Mazury nie w góry. A jeśli coś się stanie, Nie bójcie się o granie, Do świtu jeszcze długi czas, A my zagramy dla was. To jeszcze nie rozstanie, To czas na zakochanie, Dziewczyny rozglądajcie się Ja o jedynej śnię. A jeśli złe chwile, zabiorą twoja duszę, Weź plecak, pożegnaj się z ratuszem, Kup bilet i wyjedź na Mazury, nie w góry. Śnieg sypie, Zakopanego nie ma, Łódź płynie, już dawno odpłynęła, Kup bilet i wyjedź na Mazury, nie w góry. A jeśli coś się stanie, Nie bójcie się o granie, Do świtu jeszcze długi czas, A my zagramy dla was. To jeszcze nie rozstanie, To czas na zakochanie, Dziewczyny rozglądajcie się Ja o jedynej śnię. A jeśli coś się stanie, Nie bójcie się o granie, Do świtu jeszcze długi czas, A my zagramy dla was. To jeszcze nie rozstanie, To czas na zakochanie, Dziewczyny rozglądajcie się Ja o jedynej śnię. A jeśli coś się stanie, Nie bójcie się o granie, Do świtu jeszcze długi czas, A my zagramy dla was. To jeszcze nie rozstanie, To czas na zakochanie, Dziewczyny rozglądajcie się Ja o jedynej śnię.