Nowy dom w ogrodzie i pełny szpan, Gości cały tłum, Życzy nam miłego dnia smętny pan, Co właściwie ja robię tu? Stawia się gospodarz domu, a mój szef Dokupił nowy jacht, Każdy mu zazdrości i życzy źle, A ja myślę sobie tak: Szkoda, że tu nie ma kumpli z moich stron, Sztywniaki same wkoło! Kumple, by roznieśli w mig ten cały dom I byłoby wesoło. Nowy jacht i nowa żona, to jest coś, Szefa ziemski raj, Może ktoś z brukowca zauważy to, Będzie sława na cały kraj! Szkoda, że tu nie ma kumpli z moich stron, Sztywniaki same wkoło! Kumple, by roznieśli w mig ten cały dom I byłoby wesoło. Dobry szef, łaskawy mi uśmiech śle, Widać, kto tu pan I choć coś ze złości aż skręca mnie, Piję toast za zdrowie dam. Szkoda, że tu nie ma kumpli z moich stron, Sztywniaki same wkoło! Kumple, by roznieśli w mig ten cały dom I byłoby wesoło. Szkoda, że tu nie ma kumpli z moich stron, Sztywniaki same wkoło! Kumple, by roznieśli w mig ten cały dom I byłoby wesoło. Szkoda, że tu nie ma kumpli z moich stron, Sztywniaki same wkoło! Kumple, by roznieśli w mig ten cały dom I byłoby wesoło.