Ja, ja znów będę tam, gdzie niebieski kwiat, Znów spotkamy się pośród gór i hal, Niebieskie oczy masz i dwadzieścia lat, W oczach cały świat. Kiedy rano słonko spędza leni, zdobi imię cień, Widzę jak na halę z wolna wybierasz się. Wiatr leniwie plącze się gdzieś pośród drzew, A dolina niesie w dal twój śpiew. Hojla lija, lija, hojla lali, hojla lali, hoj, Hojla lija, lija, hojla lali, hojla lali, hoj. Wiatr leniwie plącze się gdzieś pośród drzew, A dolina niesie w dal twój śpiew. Ja, ja znów będę tam, gdzie niebieski kwiat, Znów spotkamy się pośród gór i hal, Niebieskie oczy masz i dwadzieścia lat, W oczach cały świat. Ja, ja znów będę tam, gdzie niebieski kwiat, Serce moje chce znów zobaczyć cię I chociaż miłość ta ma goryczki smak, Nie, nie, nie, nie, nie zostanę sam. Hojla lija, lija, hojla lali, hojla lali, hoj, Hojla lija, lija, hojla lali, hojla lali, hoj. Wiatr leniwie plącze się gdzieś pośród drzew, A dolina niesie w dal twój śpiew. Ja, ja znów będę tam, gdzie niebieski kwiat, Znów spotkamy się pośród gór i hal, Niebieskie oczy masz i dwadzieścia lat, W oczach cały świat. Ja, ja znów będę tam, gdzie niebieski kwiat, Serce moje chce znów zobaczyć cię I chociaż miłość ta ma goryczki smak, Nie, nie, nie, nie, nie zostanę sam.