Na wakacje przyjechała, Taka słodka, taka mała. Swoim skarbem chłopak nazwał ją. Uśmiechała się do niego, On był dla niej wciąż kolegą. Patrząc na nią, śpiewał słowa te: Oczy takie piękne masz, Dziś mi swoje usta dasz, Zrobisz ze mną to, co chcesz, Ja chcę blisko ciebie mieć. Oczy takie piękne masz, Dziś mi swoje usta dasz, Zrobisz ze mną to, co chcesz, Ja chcę blisko ciebie mieć. Miała usta rozpalone, Wciąż patrzyła w jego stronę, Aż pewnego dnia coś zmieniło się. On poglądy swoje zmienił, Przeszedł z wiosny do jesieni, A ona miłością żyła z dnia na dzień. Oczy takie piękne masz, Dziś mi swoje usta dasz, Zrobisz ze mną to, co chcesz, Ja chcę blisko ciebie mieć. Oczy takie piękne masz, Dziś mi swoje usta dasz, Zrobisz ze mną to, co chcesz, Ja chcę blisko ciebie mieć. W końcu przyszedł dzień pechowy, Rozstać trzeba się, szał głowy I miłości wakacyjnej nadszedł kres. Ona łezki swe wylewa, Chłopak o miłości śpiewa, Patrząc na nią, śpiewa słowa te: Oczy takie piękne masz, Dziś mi swoje usta dasz, Zrobisz ze mną to, co chcesz, Ja chcę blisko ciebie mieć. Oczy takie piękne masz, Dziś mi swoje usta dasz, Zrobisz ze mną to, co chcesz, Ja chcę blisko ciebie mieć.