Mówiłaś kocham, tęsknię i obiecam Być zawsze, blisko kiedy będzie źle. Po co to było, kłamać i obiecać, Gdy już wiedziałaś, że to traci sens? Tak chciałem być z tobą na zawsze, Czuć ciebie, twój oddech i głos, Lecz los jednak nie dał nam szansy, Kazał pójść osobną z dróg. Tak chciałem być z tobą na zawsze, Czuć ciebie, twój oddech i głos, Lecz los jednak nie dał nam szansy, Kazał pójść osobną z dróg. Z dnia na dzień jesteśmy coraz dalej, Z dnia na dzień niepewni swoich słów. Zagubieni chcemy się odnaleźć, Lecz nie wiemy, dokąd mamy pójść. Tak chciałem być z tobą na zawsze, Czuć ciebie, twój oddech i głos, Lecz los jednak nie dał nam szansy, Kazał pójść osobną z dróg. Tak chciałem być z tobą na zawsze, Czuć ciebie, twój oddech i głos, Lecz los jednak nie dał nam szansy, Kazał pójść osobną z dróg.