Bladym świtem bezbarwne, różne miewam sny. Ludziom z bloku to samo zwykle też się śni. Drzewa płaczą, wrony kraczą, świat ma katar, Mam na szczęście talizman na takie dni. Fotografia, oglądam ją nie raz, nie dwa. Zwykłe zdjęcie wymięte trochę poprzez czas. Tam panienka pięcioletnia, dość maleńka I ta biała dziewczynka to właśnie ja... Tak dobrze mi w białym, Nie każcie mi ubierać się w róże, To nie mój styl. Bo tak dobrze mi w białym, Nie mówcie "nie". Nadziei tak mało, że zmienię się. Gdzie jest dzisiaj Kokardy mojej słynna biel? Gdzie dzieciństwa Niewinny jak sny dawny brzeg? Gdzie panienka, O o o, Jest ze zdjęcia? O o, o o o o. Gdzie odeszła, O o o, Tamta biała dziewczynka, za jaki sen? Tak dobrze mi w białym, Nie każcie mi, o o o o o o, Ubierać się w róże, To nie mój styl. O o o. Bo tak dobrze mi w białym, u u u, Nie mówcie "nie". Nadziei tak mało, że zmienię się. Tak dobrze mi w białym, Nie każcie mi ubierać się w róże, To nie mój styl. O o o. Bo tak dobrze mi w białym, Nie mówcie "nie". Nadziei tak mało, że zmienię się.