Odszedłeś na zawsze, Pozostawiłeś tęsknotę i żal, Ale serce ciebie tak kocha I hartuje się z bólu jak stal. Ty tego nie wiesz i nie czujesz, Z miłości mojej śmiejesz się, Innej w tej chwili usta całujesz I innej mówisz kocham cię, Kocham cię, ooo. Kocham cię, ooo. Kocham cię, ooo. Kocham cię, ooo. Skoro cię inna pociąga za rękę, Idź proszę i nie krępuj się, Przecież nie jestem aż taka dziwna, Przemocą nigdy nie zatrzymam cię. Ty tego nie wiesz i nie czujesz, Z miłości mojej śmiejesz się, Innej w tej chwili usta całujesz I innej mówisz kocham cię, Kocham cię, ooo. Kocham cię, ooo. Kocham cię, ooo. Kocham cię, ooo. Może kiedyś do mnie powrócisz I może kiedyś pokochasz mnie, Znów będziemy się spotykali, Dzieląc ze sobą szczęście swe. Ty tego nie wiesz i nie czujesz, Z miłości mojej śmiejesz się, Innej w tej chwili usta całujesz I innej mówisz kocham cię, Kocham cię, ooo. Kocham cię, ooo. Kocham cię, ooo. Kocham cię, ooo.