Podaję ci rękę, ty mówisz, że mało, Podaję ci usta, ty prosisz o więcej. Oddaję ci serce, oddaję ci ciało, Ty czekasz i mówisz, to mało, to mało. Masz oczy marzące i styl bycia luźny, Na pozór łagodny, okrutny jesteś i próżny. Kiedy zechcesz jestem, gdy zechcesz odchodzę, Czego pragniesz jeszcze, bym mogła z tobą być. Tak mało zostawiłam, sobie do obrony, Ty nienasycony, wciąż nienasycony. Oddałam ci serce, oddałam ci ciało, Odchodzisz i mówisz, mało, mało, mało.