Była jedna piękna noc, Taki mały flirt w blasku gwiazd, Ona i ja, Niby nic, a jednak mi żal. Wszędzie razem, wszystkie dni, Wieczorami szampan i lód, Ona i ja, Kilka chwil zamkniętych na klucz. Sam nie wiem, co to było, Kilka fajnych dni, A może to miłość, miłość drwi? Chyba tak, bo chciałem z nią być. Tak dziwnie się skończyło, Nawet nie znam jej, A może to miłość? Rozterka dwojga serc. Obiecała przysłać list, Wciąż go szukam w skrzynce na drzwiach, Ona i ja, Takie coś, co zdarza się raz. Głupio wyszło w tamtym dniu, Chciałem więcej niż mogła dać, Ona i ja, Krótkie cześć i szukam jej w snach. Sam nie wiem, co to było, Kilka fajnych dni, A może to miłość, miłość drwi? Chyba tak, bo chciałem z nią być. Tak dziwnie się skończyło, Nawet nie znam jej, A może to miłość, miłość drwi? Chyba tak i trudno z tym żyć. Sam nie wiem, co to było, Kilka fajnych dni, A może to miłość, miłość drwi? Chyba tak, bo chciałem z nią być. Tak dziwnie się skończyło Nawet nie znam jej, A może to miłość, miłość drwi, Chyba tak i trudno z tym żyć. A może to miłość? Tak dziwnie się skończyło, Nawet nie znam jej. A może to miłość? Rozterka dwojga serc.