Choć latek przybyło I zmienił się świat Nic nam nie ubyło Ni zalet ni wad I powiem ci, Że ślicznie wyglądasz Nie gorzej niż gdy szliśmy Przed ołtarz Słowa to mało, Żeby wyznać to co czuję Tę miłość dojrzałą lecz spróbuję. Choć bywało różnie Te kłótnie i łzy I ciche dni później Ze dwa może trzy, A potem znów Kolacja przy świecach I długa noc Lecz na to nie czas. I chociaż miewałem W swoim życiu różne stany Z nich jest najlepszy Ten zakochany. Wciąż zakochany Już ładnych parę lat I nie wyspany Bo nocą kocham cię tak, Wciąż zamyślony Bo myślę o tobie co rusz I roztargniony Bo z głową w chmurach i już. Wciąż zakochany Już ładnych parę lat I nie wyspany Bo nocą kocham cię tak, Wciąż zamyślony Bo myślę o tobie co rusz I roztargniony Bo z głową w chmurach i już. Wciąż zakochany Już ładnych parę lat I nie wyspany Bo nocą kocham cię tak, Wciąż zamyślony Bo myślę o tobie co rusz I roztargniony Bo z głową w chmurach i już. Wciąż zakochany Już ładnych parę lat I nie wyspany Bo nocą kocham cię tak, Wciąż zamyślony Bo myślę o tobie co rusz I roztargniony Bo z głową w chmurach i już.