By na ten bal zdążyć tak jak oni, Zabrakło nam lat, a może dni. Ale jest jeszcze walc, Taki dla spóźnionych, Daj poprowadzić mi. Bal jak to bal, Skrzy się za szybami I trochę żal zatrzaśniętych drzwi. Ale jest przecież walc, Choć tysiąckroć zgrany, Daj poprowadzić mi, Daj poprowadzić mi. Zawirujmy jeszcze raz, Potem jeszcze dziesięć, Niech to będzie taniec nasz Na kolejne dni. Tyle dla nas ma ten walc, Na trzy pa, uniesień, Daj poprowadzić mi, Daj poprowadzić mi. Choć wkoło świat zmienił się i zmienia, Wciąż warto śnić niepraktyczne sny. Dla nich bal, dla nas walc I nic do stracenia, Daj poprowadzić mi, Daj poprowadzić mi. Zawirujmy jeszcze raz, Potem jeszcze dziesięć, Niech to będzie taniec nasz Na kolejne dni. Tyle dla nas ma ten walc, Na trzy pa, uniesień, Daj poprowadzić mi, Daj poprowadzić mi. Stary walc, dobry walc, Ile to już lat? Czy to walc, czy to walc, Czy może wiatr? Zawirujmy jeszcze raz, Potem jeszcze dziesięć, Niech to będzie taniec nasz Na kolejne dni. Tyle dla nas ma ten walc, Na trzy pa, uniesień, Daj poprowadzić mi, Daj poprowadzić mi.