Kiedy Jola wpada w tany, Wieczór zawsze jest udany. Nic jej wtedy nie zatrzyma, W swojej ręce wino trzyma I kieruje się na bar. Moja Jola jest szalona, Ona zawsze humor ma. Kiedy w tańcu się kołysze, Ja muzyki już nie słyszę, Czekam tylko na jej znak. Moja Jola jest szalona, Ona zawsze humor ma. Kiedy w tańcu się kołysze, Ja muzyki już nie słyszę, Czekam tylko na jej znak. A gdy tańczy znów dziewczyna, Każdy na nią patrzy się. Duma wtedy mnie rozpiera, Kończę życie kawalera, Dla mnie Jola skarbem jest. Moja Jola jest szalona, Ona zawsze humor ma. Kiedy w tańcu się kołysze, Ja muzyki już nie słyszę, Czekam tylko na jej znak. Moja Jola jest szalona, Ona zawsze humor ma. Kiedy w tańcu się kołysze, Ja muzyki już nie słyszę, Czekam tylko na jej znak. Kiedy Jola wpada w tany, Wieczór zawsze jest udany. Nic jej wtedy nie zatrzyma, W swojej ręce wino trzyma I kieruje się na bar. Moja Jola jest szalona, Ona zawsze humor ma. Kiedy w tańcu się kołysze, Ja muzyki już nie słyszę, Czekam tylko na jej znak. Moja Jola jest szalona, Ona zawsze humor ma. Kiedy w tańcu się kołysze, Ja muzyki już nie słyszę, Czekam tylko na jej znak.