W dziurawym bucie mieszka mysz. Nieźle go nawet urządziła. Nigdy nie mówię jej: A kysz! I ona też jest dla mnie miła. Bywa, że wpadnie po sąsiedzku Pożyczyć chleba albo sera, Albo pogadać o czymkolwiek, Kiedy samotność nam doskwiera. W moim magicznym domu Wszystko się zdarzyć może. Same zmyślają się historie, Sam się rozgryza orzech. W moim magicznym domu Ciepło jest i bezpiecznie. Gościu znużony, gościu znudzony, Jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony, Zajrzyj tu do nas koniecznie. Przedstawię ci Macieja, kota Fascynujący z niego facet. Całymi dniami tkwi w fotelu I lekceważy każdą pracę. Lecz niewątpliwą ma zaletę, Gdy spływa wieczór granatowy On słodko mruczy wprost do ucha Najbardziej senne bossanovy. W moim magicznym domu Wszystko się zdarzyć może. Same zmyślają się historie, Sam się rozgryza orzech. Licho śpi w kącie cicho I zegar tyka serdecznie. Gościu znużony, gościu znudzony, Jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony, Zajrzyj tu do nas koniecznie. Tutaj nikt z nikim się nie liczy, Gazet nie czyta, plotek nie słucha. Tutaj jest miło i przytulnie, Chociaż na świecie zawierucha. Chociaż w powietrzu wciąż coś fruwa, Głupieje z wiekiem stara ziemia, Lecz w moim domu, chwała Bogu, Nic, mimo zmian tych się nie zmienia. W moim magicznym domu, Dzięki Ci mądry Boże, Same zmyślają się historie, Sam się rozgryza orzech. W moim magicznym domu Ciepło jest i bezpiecznie. Gościu znużony, gościu znudzony, Jeśli ci kiedyś będzie po drodze, Zajrzyj tu do nas koniecznie.