Zielone oczy i Lekko zadarty nos, Kartka w ręku drży, Gdy zabiera głos. Tak chcę byś przy niej był, Choćby ten jeden raz, Za mało o niej wiesz, Za szybko minął czas. A ty znów przechodzisz obok, Ona zawsze czeka tu, A przecież gasną oczy I powoli brak nam tchu. Więc pójdź i spytaj ją O ręce które drżą I o ten pierwszy taniec, O myśli które tną. I gdy się skończy wszystko, Gdy się skończy czas, Z tą chwilą tu zastanie W twych objęciach jeszcze raz. Jaskrawe światła i Ludzi straszny tłok, A ona czeka Na jego pierwszy krok. Chce opowiadać ci, To dla niej ważny dzień, Chce z tobą cieszyć się, Przy tobie zapaść w sen. Więc nie przechodź obok Nie zawsze będziesz tu, Bo przecież gasną oczy I powoli brak nam tchu. Więc pójdź i spytaj ją O ręce które drżą I o ten pierwszy taniec, O myśli które tną. I gdy się skończy wszystko, Gdy się skończy czas, Z tą chwilą tu zastanie W twych objęciach jeszcze raz. Więc nie przechodź obok Nie zawsze będziesz tu, Bo przecież gasną oczy I powoli brak nam tchu. Więc pójdź i spytaj ją O ręce które drżą I o ten pierwszy taniec, O myśli które tną. I gdy się skończy wszystko, Gdy się skończy czas, Z tą chwilą tu zastanie W twych objęciach jeszcze raz.