Płonący list, płonący lont, Płonące łzy, płonąca noc. Nie ma ucieczki od twojej twarzy, Nie ma ucieczki od skóry twojej. Obraz kontrolny znowu się maże, Znów jestem więźniem swych własnych wspomnień. Nie ma ucieczki od twojej twarzy, Głos twój mnie woła, jak zimą płomień. Wizja lokalna na śnieżnej plaży, Znowu szaleństwo mnie pali ogniem. Dziś był znów od ciebie list, Jak dalekie światło gwiazd. Zasuszone twoje łzy, Szły przez setkę świetlnych lat. Zapalę świecę za twoją duszę, Puszczę muzykę, którą kochałaś. Tak, jak tatuaż na białej skórze, Pali się obraz twojego ciała. Dziś był znów od ciebie list, Jak dalekie światło gwiazd. Zasuszone twoje łzy, Szły przez setkę świetlnych lat. Dziś był znów od ciebie list, Jak dalekie światło gwiazd. Zasuszone twoje łzy, Szły przez setkę świetlnych lat. Płonący lód, płonący strach, Płonący mózg, płonąca ćma.