Starych nie ma, chata wolna, Oj będzie bal, oj będzie bal, oj będzie bal. Fest muzyka, tańce dzikie i wielki szał, I wielki szał na sto dwa. Starych nie ma, chata wolna, Oj będzie bal, oj będzie bal, oj będzie bal. Fest muzyka, tańce dzikie i wielki szał, I wielki szał na sto dwa. U cioci na imieninach Są goście i jest rodzina, Więc program się rozpoczyna Do śmiechu i do wielkich łez. U wujka na imieninach Jest flaszka, dwie butle wina, Śledź, pączki i wieprzowina Są goście i morowo jest. Panno Walerciu wsadzę ci, Panno Walerciu wsadzę ci, Wsadzę ci piórko do kapelusza, Panno Walerciu wsadzę ci. O bella bella bella mari Bella mari, bella mari. O bella bella bella mari Bella mari i już. Mam chusteczkę haftowaną troszkę zasmarkaną, Dostałem ją od Walerci, troszkę niedopraną. Mam chusteczkę haftowaną, co ma cztery rogi, Kogo kocham, kogo lubię rzucę mu pod nogi. Pije Kuba do Jakuba, Jakub do Michała, Pijesz ty, piję ja, kompanija cała. A kto nie wypije tego we dwa kije, Łupu cupu, cupu łupu, póki nie wypije. A kto nie wypije tego we dwa kije, Łupu cupu, cupu łupu, póki nie wypije. Jeszcze po kropelce, jeszcze po kropelce, Póki wódzia jest w butelce. Pijmy, aż do rana, pijmy, aż do rana I śpiewajmy dana dana. Jeszcze po kropelce, jeszcze po kropelce, Póki wódzia jest w butelce. Pijmy, aż do rana, pijmy, aż do rana I śpiewajmy dana dana. Cała sala śpiewa z nami, Tańcząc walca walczyka parami. Na tym balu nad balami, Takim, co się pamięta latami. Gdzieś Hiszpania za górami, A tu zima, karnawał jest z nami. Raz się żyje, zatańczmy walczyka ten raz, Hiszpański walczyk w sam raz, Hiszpański walczyk w sam raz, Hiszpański walczyk No, w jaki raz? W sam raz.