Na imprezę wchodzi Ula Przy niej panom w górę hula. Gdy popłynie wódki rzeka Pewnie któryś się doczeka. Zaraz po niej wchodzi Ania, Która mało co zasłania. Każdy chce mieć to, co Ania Dzisiaj ma do pokazania. Bo imprezę rozkręcają Panie, co ochotę mają. Te, co panów sprytnie kuszą I się nawet bać nie muszą. Bo imprezę rozkręcają Panie, co ochotę mają. Te, co panów sprytnie kuszą I się nawet bać nie muszą. Dalej wchodzą też z nią Kasie Każda z nich namówić da się. Na szalone wygibasy Szybko cię ogolą z kasy. W końcu wchodzi butna Marta Dla niektórych grzechu warta. Choć do tańców nie jest skora Zawsze znajdzie amatora. Bo imprezę rozkręcają Panie, co ochotę mają. Te, co panów sprytnie kuszą I się nawet bać nie muszą. Bo imprezę rozkręcają Panie, co ochotę mają. Te, co panów sprytnie kuszą I się nawet bać nie muszą. Bo imprezę rozkręcają Panie, co ochotę mają. Te, co panów sprytnie kuszą I się nawet bać nie muszą. Bo imprezę rozkręcają Panie, co ochotę mają. Te, co panów sprytnie kuszą I się nawet bać nie muszą.