Twych przenajsłodszych pieszczot nigdy, Przenigdy nie zapomnę, Ani twych ust gorących, Ni słów miłością tchnących. Pamiętam twoje oczy dzikie Z rozkoszy nieprzytomne, Rozwarte i ogromne Tak jakby to było dziś. Minęło wiele już lat, Lecz został wspomnień tych ślad, A choć przez długie te chwile Kobiet już tyle do mnie szło. Dziś nie znam żadnej z nich, Nie wracam myślą do kochanek mych, Bo choć miałbym ich sto, Lecz to wszystko nie to. Twych przenajsłodszych pieszczot nigdy, Przenigdy nie zapomnę, Ani twych ust gorących, Ni słów miłością tchnących. Pamiętam twoje oczy dzikie Z rozkoszy nieprzytomne, Rozwarte i ogromne Tak jakby to było dziś. Minęło wiele już lat, Lecz został wspomnień tych ślad, A choć przez długie te chwile Kobiet już tyle do mnie szło. Dziś nie znam żadnej z nich, Nie wracam myślą do kochanek mych, Bo choć miałbym ich sto, Lecz to wszystko nie to. Twych przenajsłodszych pieszczot nigdy, Przenigdy nie zapomnę, Ani twych ust gorących, Ni słów miłością tchnących. Pamiętam twoje oczy dzikie Z rozkoszy nieprzytomne, Rozwarte i ogromne Tak jakby to było dziś.