Leżę na plaży I zimne piwko mi się marzy. Słońce mnie grzeje, Za chwilę chyba oszaleję. Dostrzegam ciebie I nagle czuję się jak w niebie. Kładziesz się obok, Swym ciałem chłodzisz mnie wzorowo. Hej jej jee, hej jej jee, Hej jej jee, ja lubię twoje ciało. Hej jej jee, hej jej jee, Hej jej jee i wciąż mi go za mało. Znów łykam drina A ona ciało swe wygina, Słodko uśmiecha Do granic seksu tu ucieka. Już jesteś blisko, Więc zrobisz dla mnie dzisiaj wszystko. Czuję twój dotyk, Co działa na mnie jak narkotyk. Hej jej jee, hej jej jee, Hej jej jee, ja lubię twoje ciało. Hej jej jee, hej jej jee, Hej jej jee i wciąż mi go za mało. Hej jej jee, hej jej jee, Hej jej jee, ja lubię twoje ciało. Hej jej jee, hej jej jee, Hej jej jee i wciąż mi go za mało. Hej jej jee, hej jej jee, Hej jej jee, ja lubię twoje ciało. Hej jej jee, hej jej jee, Hej jej jee i wciąż mi go za mało. Hej jej jee, hej jej jee, Hej jej jee, ja lubię twoje ciało. Hej jej jee, hej jej jee, Hej jej jee i wciąż mi go za mało.