Opowiedzieć wam dzisiaj chcę O wielkim ogniu, który w nas Może także rozpalić się Jeśli właściwy przyjdzie czas. Na początku treść banalnie brzmi, Najzwyklejsza jest, On wielbił ją, a ona go i kochali się. Na zawsze już, na zawsze razem, W obłokach przeżyć ciszę słów I nawet, gdy zły los rozdzielał ich, Szukali siebie znów. Na zawsze już, na zawsze razem, W odgłosach wody, łąk i zbóż. Niesiona jest do dziś piękna pieśń, Jak miłość czyni cud, czyni cud. Choć kłopoty ma każdy z nas, Nie każdy z nich potrafi wyjść. Tylko miłość poruszy głaz I zimny lód roztopi w mig. Chłopak wiedział, że czas w drogę iść, Serce dało znak. Dziewczyna zaś ruszyła z nim Na miłosny szlak. Na zawsze już, na zawsze razem, W obłokach przeżyć ciszę słów I nawet, gdy zły los rozdzielał ich, Szukali siebie znów. Na zawsze już, na zawsze razem, W odgłosach wody, łąk i zbóż. Niesiona jest do dziś piękna pieśń, Jak miłość czyni cud, czyni cud. Na zawsze już, na zawsze razem, W obłokach przeżyć ciszę słów I nawet, gdy zły los rozdzielał ich, Szukali siebie znów. Na zawsze już, na zawsze razem, W odgłosach wody, łąk i zbóż. Niesiona jest do dziś piękna pieśń, Jak miłość czyni cud, czyni cud.