Gdziekolwiek zagnają mnie życia burze, Wrócę na pewno, by przynieść ci różę, By powróciło dziecinnych lat szczęście W twoim spojrzeniu i rąk dotknięciu. To proste szczęście, zwykłe, codzienne, Tym droższe, mamo, że tak odlegle. Gdy kwiaty stawiałaś w otwartym oknie, Słońce twe włosy złociło ogniem. Dziękuję, mamo, za wszystkie chwile, Dziękuję, mamo, jak umiem najczulej. Dziękuję, mamo, za troskę w oczach I uśmiech, co kryje twój ból i rozpacz. Ale najbardziej dziękuję za to, Że jesteś, mamo, że jesteś, mamo. Bo tym, że jesteś zawsze pomagasz Prostować plecy, gdy życie smaga. Dziękuję, mamo...