Mamy dla siebie, siebie, Róże na jasnym niebie. Dzień w otwartych drzwiach, Migotanie barw. Mamy dla siebie piękno, Oczu codzienne święto. Miasto bliskie nam, Przystań czterech ścian. To nasza sprawa, Jaki znamy świat. Pięknieje w oczach Tyle zwykłych miejsc. Wchodzimy razem W pejzaż swoich lat, Na wiarę, niewiarę, Niepewność dwóch serc. Mamy dla siebie, siebie, Nocy czerwcowej zieleń. Ciemne światło świec, Jeden wspólny wiersz. Mamy dla siebie wszystko, Jutro to dla nas przyszłość. Czemu więc aż tak Jest nam siebie brak? To nasza sprawa, Jaki znamy świat. Pięknieje w oczach Tyle zwykłych miejsc. Aaa... Wchodzimy razem W pejzaż swoich lat, Na wiarę, niewiarę, Niepewność dwóch serc. To nasza sprawa, Jaki znamy świat. Pięknieje w oczach Tyle zwykłych miejsc. Aaa... Wchodzimy razem W pejzaż swoich lat, Na wiarę, niewiarę, Niepewność dwóch serc.