W białej pościeli snu, Otulona rzeką wspomnień Składasz zawiły wzór Swoich pragnień niepokornych. A ja zawsze taki sam W mijające dni Pytam, kiedy śnisz. Między wierszami ust Rozebranych z niepewności, Gubisz znaczenie słów W oceanie namiętności. A ja zawsze taki sam W mijające dni Pytam, kiedy śnisz. Czy to miłość się zaczyna W każdej kropli tego wina. Powiedz mi, bo nie wiem Czy wino pić, czy ciebie? W wina czerwonych łzach Ukarana samotnością, Topisz kolejny strach Przed zachwytem tą miłością. A ja zawsze taki sam W mijające dni Pytam, kiedy śnisz. Czy to miłość się zaczyna W każdej kropli tego wina. Powiedz mi, bo nie wiem Czy wino pić, czy ciebie? Czy to miłość się zaczyna W każdej kropli tego wina. Powiedz mi, bo nie wiem Czy wino pić, czy ciebie? Czy to miłość się zaczyna W każdej kropli tego wina. Powiedz mi, bo nie wiem Czy wino pić, czy ciebie?