Lgniemy do siebie bezustannie, Tak podskórnie, z wielką mocą, A ukrywamy oboje, Że tęsknimy dniem i nocą. Jak ma się stać, Jak ma się dziać, Co w gwiazdach nam pisane? Po co ten strach I nasze serca schowane? Jak ma się stać, Jak ma się dziać, Co w gwiazdach nam pisane? Po co ten strach I nasze serca schowane? Żyjemy po to, By spotkać kogoś, Kto wzbudzi w nas wzruszenie, Kto całym sobą w naszą codzienność Wprowadzi ożywienie. Lgniemy do siebie bezustannie, Tak podskórnie, z wielką mocą, Nie ukrywając swych pragnień, Podążamy wspólną drogą. I niechaj trwa żar naszych serc, Rozgrzewa splecione dłonie, Bo łatwiej iść, Bo piękniej śnić we dwoje. I niechaj trwa żar naszych serc, Rozgrzewa splecione dłonie, Bo łatwiej iść, Bo piękniej śnić we dwoje. Żyjemy po to, By spotkać kogoś, Kto wzbudzi w nas wzruszenie, Kto całym sobą w naszą codzienność Wprowadzi ożywienie. Żyjemy po to, By spotkać kogoś, Kto wzbudzi w nas wzruszenie, Kto całym sobą w naszą codzienność Wprowadzi ożywienie.