Zanim jeszcze przyszedłeś na świat, Gdy nosiłam cię pod moim sercem, Tak jak z pąka rozwijał się kwiat, Wciąż czekałam, by wziąć cię na ręce. Powiedz mamo, czy wiesz jak to jest, Jak spełniają się takie marzenia, Kiedy synem pochwalić się chcesz I podziwiasz jak w życiu się zmienia. Dzisiaj wspólnie uczymy się żyć, Jak się kocha to, co jest najdroższe. Przed losem złym potrafić się skryć, Ufnie oddać się matczynej trosce. Jak to będzie mamo, gdy wnet W moim życiu pojawi się „ona”, Zechcę dzielić ten nasz wspólny chleb, Czy cię zdołam do niej przekonać. Drogi synu gdy przyjdzie ten dzień, Gdy cię miłość przed ołtarz zawiedzie, Błogosławić wam będę, bo wiem, Że powinno być jak w tym refrenie: Dzisiaj wspólnie uczymy się żyć, Jak się kocha to, co jest najdroższe. Przed losem złym potrafić się skryć, Ufnie oddać się matczynej trosce. Niema nic piękniejszego, jak ta Jedna miłość, jedyna do końca, Lecz tylko ta potrafi tak trwać, Jej już nigdy nie można rozplątać. Lecz tylko ta potrafi tak trwać, Jej już nigdy nie można rozplątać. Jej już nigdy nie można rozplątać.