Mój tata kupił kłeza, Trze dytczi zo nie dył Przywiązoł jo do łeza I taki profit miył. Jedze fuksa, jedze, Tobaczko zażywył, Łebezdrzeł sa za kłezu, Ten, diebył so urwył. Tata skocził z kłeza, I woło: mac, mac, mac, Bo widzy, że ta kłeza Uceko prosto w las. Biego tata, biego, A bukse chwocył w gorsc Bo żebe koze wlemic, O buksów odpiął pas. (Mój tata kupił kłeza) (Mój tata kupił kłeza) (Mój tata kupił kłeza) (Mój tata kupił kłeza) (Mój tata kupił kłeza) Ouououou! Ouououou! Ouououou! Ououououoo! A tam przed samym lasym Był taczi wielczi dól, Ta kłeza przeskoczeła, A tatko prosto w dół. Buksy prze tim zgubieł Bo w garsce trzimył pas, A żebe cebie kłezo, Jasny piorun trzasł. (Mój tata kupił kłeza) (Mój tata kupił kłeza) (Mój tata kupił kłeza) Mój tata... Mój tata...