Zanim ją spotkałem, było tak, Życie, to był dla mnie długi film, Znak mój, to był wolny ptak, A przesłaniem "c´est la vie". Był to raczej serial barwnych scen, Miejsce akcji różne, tu i tam, Gwiazdy wciąż zmieniały się, A scenariusz był ten sam. Wiem, w co jest gra i finał znam, Wiem, tak czy owak dalej gram, Wiem, lecz coś w duszy mojej tkwi, I cały czas nuci: "c´est la vie". Wreszcie przyszła ona, żadne z bóstw, Miała być na planie kilka chwil, Ale miała inny gust, I nie leżał jej ten film. Nigdy nie myślałem o tym że, Zrobię w scenariuszu taki wtręt, Tam gdzie miało być "adieu", Pomysł mam na "happy end". Wiem kto dopisze finał nam, Wiem i z fantazją dalej gram. Wiem lecz coś w duszy mojej tkwi, I cały czas nuci c´est la vie. La la lalala lala la, la la lalala lala la. Wiem lecz coś w duszy mojej tkwi, I cały czas nuci c´est la vie. Wiem w co jest gra i finał znam, Wiem, tak czy owak dalej gram, Wiem lecz coś w duszy mojej tkwi, I cały czas nuci c´est la vie.